Anonim napisał "Nie tylko rozporządzenie ale i jego interpretacja przez administrację wet.
W ubojni drobiu , w której badam mięso, do tej pory każdy z dwóch obsługujacych lekarzy badał co drugi miesiąc codziennie około 5 godzin.

Teraz planuje się obowiązek obecności dwóch lekarzy wet. Jednego przy badaniu drugiego przy przy rozbiorze.Każda z tych działek to ponad 8 godzin (9 lub 10) bo żeby sprostać wymogom ubój się wydłużył ,Co z tego , że według rozporządzenia opłata za godzinę wynosi 41 zł jak pieniądze na ten cel pozyskiwane są tylko za sztuki zbadane co da miesięcznie brutto ok 2000 zł dla jednego lekarza. Do tej pory przebywałem w zakładzie ok 5 godzin i jakoś to można i zosstawało trochę czasu na pracę w terenie.Drugi miesiąc miałem wolny. Teraz gdy będę nie dostępny przez 10 godzin miesiąc w miesiąc ,moja praca w terenie padnie. Po opłaceniu zusu i podatku zostanie mi na czysto ok 1000 na miesiąc. Dokąd właściwie zmierzamy . Kto podejmie pracę za te pieniądze. Czy były robione jakieś symulacje działania tego rozporządzenia? A może twórcy tego aktu prawnego mieszkają na Księżycu??Gdzie prawo pracy?Dlaczego proponuje się nam pracę ponad 8 godzin dziennie bez możliwości odebrania nadgodzin np w czasie wolnym (bo go nie ma Zreszta administracja odpowie :wyznaczymy jeszcze jednego lekarza .Tylko wtedy wynagrodzenie spadnie do około1300 brutto .Po opłaceniu zusu i podatku ok 600 na rękę za ok 200 godzin pracy w miesiącu. Ze smutną ciekawośćią patrzę jak to wszysko się ułoży."

Warszawska Izba Lekarsko-Weterynaryjna

ul. Nowoursynowska 159,
bud. 24, pok. 11,
02-776 Warszawa

Skontaktuj się z nami